Wyjazdy naukowe
Trzeci wyjazd historyczny
8-15 października 2024
Roma
„ Nullum magnum ingenium sine mixtura dementiae fuit”
Relacja nr 1
Mówi się "ruch jak w Rzymie". Będziemy to powiedzenie testowa w praktyce przez cały tydzień, ponieważ właśnie rozpoczął się kolejny naukowy obóz historyczny. Na każdy dzień zaplanowany jest intensywny program zwiedzania, dzięki któremu łatwiej będzie można wykonać zadania w zeszycie humanistycznym, przygotowanym przez pomysłodawcę i organizatora obozu Pana Łukasza Minkinę. Zadania mają interdyscyplinarny charakter, bo połączenie wiedzy historycznej z architekturą, muzyką, filmem, malarstwem, filozofią i doświadczanie tego wszystkiego na żywo, to zdecydowanie najlepsza lekcja historii. Pierwszy spacer po Rzymie wzdłuż Via del Corso był długi i zróżnicowany. Zobaczyliśmy między innymi Kolumnę Marka Aureliusza, Zamek Świętego Anioła, a także wrzuciliśmy monetę na szczęście do Fontanny di Trevi. Obowiązkowym punktem programu była wizyta w Panteonie. Z kolei pamiątkowe zdjęcie grupowe zrobiliśmy na Schodach Hiszpańskich. Zatem podbój Rzymu uznajemy za rozpoczęty. Kolejna relacja już wkrótce.
Relacja nr 2
0 października roku 1881 ukazała się książka Karola Darwina ,,O tworzeniu się gleby w następstwie działania dżdżownic oraz obserwacje nad ich zachowaniem się.'' Z kolei 10 października roku pańskiego 2024 młodzież naszego liceum wraz ze swymi nauczycielami zobaczyła sklepienie Kaplicy, gdzie ,,Źrenice głuche patrzą spod skostniałych powiek - wulkan to chyba z siebie wyrzucił, nie człowiek". Twórczość Michała Anioła poznaliśmy również oglądając jego najsłynniejszą rzeźbę, gdzie ciało Chrystusa ciągle obrazuje napięcie towarzyszące agonii, ale jego twarz promienieje spokojem i blaskiem pochodzącym z lepszego świata. Kolejnym artystą, którego twórczość podziwialiśmy, był Caravaggio. To on odkrył prawdę w sztuce. Był najlepszym teologiem pośród malarzy, ranił wszystko co miało pychę, cały przepych tak zwanej mądrości. Na swoich obrazach zawsze portretował zwykłych, wydawałoby się nic nie znaczących ludzi. Pod koniec dnia spacerowaliśmy słynną kolumnadą Piazza San Pietro. Jej autor - Gian Lorenzo Bernini zaprojektował ją tak, że wydaje się, jakby obejmowała świat swymi szeroko rozpostartymi ramionami. Autor zaprasza, by wejść do Kościoła, a my zapraszamy na kolejną relację już niebawem.
Relacja nr 3
11 października 1971 roku ukazał się wyczekiwany przez redaktora Babiarza singiel Johna Lennona ,,Imagine", a nasi uczniowie zwiedzając Forum Romanum wyobrazili sobie jak wyglądał Rzym sprzed ponad 2000 lat. Ruiny przypominają nam o starożytnym dziedzictwie tego miasta, lecz także dają nadzieję, że na ruinach zawsze wyrasta nowa trawa, nowe życie, nowa cywilizacja. Zwiedzając Koloseum mogliśmy sobie wyobrazi Russella Crowe'a walczącego z cesarzem Kommodusem, ale naszła nas również refleksja, że ,,Gdy znikniemy my, ludzie, zostanie po nas tylko architektura. Rzym zostawił nam Koloseum i Panteon, Bizancjum dało nam Haga Sophię, średniowiecze Akwizgran i Sienę, potem przyszły: Wersal, Petersburg, Barcelona...a co zostało po tych ludziach, co zostanie po nas? Potworki z wielkiej płyty, eternit, paraderma i paździerz". Jutro wyruszamy do Neapolu, żeby go zobaczy, ale nie umrze
Relacja nr 4
12 października 1896 roku w Algierze wyruszył w trasę pierwszy tramwaj elektryczny. My natomiast naszym autokarem wyruszyliśmy w stronę Zatoki Neapolitańskiej, by sprawdzić czy romantyk Goethe miał rację i czy rzeczywiście to miasto jest takie piękne. Odczuwanie piękna jest bardzo subiektywne, ale warto mieć na uwadze słowa niemieckiego malarza Caspara Davida Friedricha : ,, Jeśli chcesz naprawdę widzieć, to zamknij oczy." Dlatego z "zamkniętymi oczami" zwiedziliśmy: Piazza Dante, Chiesa di San Michele Arcangelo, Basilica Reale Poncificia Francesco da Paola, Piazza Carita. Wreszcie opuściliśmy miasto Maradony i wyruszyliśmy zobaczy ,,Czerwone maki na Monte Cassino, Zamiast rosy piły polską krew. Po tych mąkach szedł żołnierz i ginął, Lecz od śmierci silniejszy był gniew..."
Dziś ten ,,gniew" jest już ułagodzony przez wszechogarniającą konsumpcję i propagandę nieustającego szczęścia. Dlatego też wróciliśmy do Fiuggi na pyszną włoską kolację.
Relacja nr 5
Słuchając utworu zespołu The Velvet Underground ,,Sunday Morning" w wyjątkową,bo papieską niedzielę, wyruszyliśmy, by pożegna się z Wiecznym Miastem. Gdy zobaczyliśmy słynne Usta Prawdy, poczuliśmy się jak Gregory Peck i Audrey Hepburn- bohaterowie filmu ,,Rzymskie wakacje". Zwiedziliśmy również Bazylikę św. Pawła za Murami. Na jej ścianach ułożony jest długi pas, a na nim medaliony z wizerunkami kolejnych papieży od św. Piotra do Franciszka. Trochę Nas zaniepokoiła legenda, która ponoć głosi, że jeżeli na wszystkich wolnych miejscach będą medaliony z wizerunkami papieży, to wtedy nastąpi koniec świata, dlatego kończymy ten wpis, aby zdążyć przed Apokalipsą do naszego hotelu. Jeśli jutro będzie istniał świat, wyruszymy do Florencji.
Relacja nr 6
14 października roku pańskiego 1066 Normanowie pokonali wojska anglosaskie w bitwie pod Hastings. My natomiast tego dnia w trakcie naszego obozu historycznego pokonaliśmy 275 km, by dojechać do przepięknej, renesansowej Florencji. Ideę antropocentryzmu zrozumieliśmy, gdy obok florenckiego ratusza ujrzeliśmy słynną rzeźbę dłuta Michała Anioła. Zachwyciła nas perła architektury renesansu - Katedra Santa Maria del Fiore, a wchodząc do Kościoła Santa Croce zobaczyliśmy nagrobek Galileusza, który powiedział, że "matematyka jest alfabetem, za pomocą którego Bóg opisał świat." Niestety pomimo tych słów, Kościół skazał go za nieposłuszeństwo i zmusił do odwołania swoich tez. My natomiast nie odwołujemy swoich słów i jesteśmy przekonani, że obóz historyczny Roma 2024 jest miłym i inspirującym oderwaniem od codziennej szkolnej rzeczywistości.
Drugi wyjazd historyczny
27.05 - 01.06.2024 r.
Bruksela - Paryż
"Nic dwa razy się nie zdarza"..... A jednak
Dzień pierwszy - Bruksela
Właśnie rozpoczęła się druga tura naukowego wyjazdu historycznego Pana Łukasza Minkiny. Uczniowie z różnych klas postanowili zagłębić się w historię, filozofię i sztukę, czyli te dziedziny, które stanowią treść zadań do wykonania w przygotowanym przez nauczyciela zeszycie humanisty. Dzisiaj pokonując ponad 20 tysięcy kroków zwiedziliśmy Brukselę, a w niej Muzeum Armii i Historii Sztuki, Katedrę Świętego Michała i Guduli, przeszliśmy przez Plac Wielki, aż pod Europarlament.
Od jutra naukowo odkrywamy Paryż. Czekajcie na naszą kolejną relację.
Dzień drugi -
cmentarz Père Lachaise, Łuk Triumfalny i Pałac w Wersalu
"Riders on the storm" - przy dźwiękach tego utworu zespołu The Doors zbliżamy się do grobu Jima Morrisona. Po chwili widzimy inny grób z polskimi flagami. Tu spoczywa Fryderyk Chopin. Jeszcze inny nagrobek pokryty jest pocałunkami, których nie zmywa deszcz - to miejsce pochówku francuskiego piosenkarza Alaina Baschunga. Już wiadomo gdzie jesteśmy - cmentarz Père Lachaise, od którego rozpoczęliśmy nasz dzisiejszy dzień. Pogoda dodatkowo stworzyła klimat, bo pochmurne niebo, lekki wiosenny wiatr i mokre liście pozwoliły na przemyślenia o tym, że czas przemija, a pamięć pozostaje. Kolejne dwa ikoniczne dla Paryża miejsca, które zwiedziliśmy, to Łuk Triumfalny i Pałac w Wersalu. Wiedzę i ciekawostki przekazuje nam nasza wspaniała przewodniczka, mieszkanka Paryża. Nawet w trakcie jazdy autokarem słuchamy francuskich piosenek. Zatem chłoniemy Paryż wszystkimi zmysłami. Kolejna porcja wrażeń już jutro.
Dzień trzeci -
Dzielnica Łacińska, La Sorbonne, wzgórze Montmartre,
"Sous le ciel de Paris" - tytuł piosenki Édith Piaf dotyczy właśnie nas, bo pod paryskim niebem, błękitnym czy pochmurnym, deszczowym czy tęczowym, spędziliśmy drugi dzień naszego odkrywania stolicy Francji. Rozpoczęliśmy od Dzielnicy Łacińskiej, przechodząc obok La Sorbonne, gdzie jak wszyscy wiemy, studiowała patronka naszej szkoły Maria Skłodowska - Curie, aż wreszcie dotarliśmy do siedzącego naprzeciwko najwybitniejszego filozofa renesansu Michaela de Montaigne. Popołudniu wspięliśmy się na wzgórze Montmartre, gdzie przewodniczka opowiedziała nam historię młodych malarzy, którzy nieodwracalnie zmienili oblicze sztuki. Opowieść o Van Goghu, Edgarze Degas, czy Claudzie Monet uświadomiła nam, że impresjonizmowi zawdzięczamy uszlachetnienie chwili błahej, tego co najzwyklejsze, tego co do niedawna nie było godne malowania. Później to staje się źródłem zachwytu, bo każda chwila, nawet ta najskromniejsza, przeżywana w ubogim świecie naszych małych możliwości, może być najpiękniejszą chwilą naszego życia. Właśnie na takie chwile czekamy jutro.
Dzień czwarty -
Luwr, Wieża Eiffel'a, rejs po Sekwanie
"Paris, Paris, I feel love..." - trudno nie kochać Paryża za jego piękno, czar, artystów czy architekturę, zwłaszcza jeśli możesz tego osobiście doświadczyć. W ostatnim dniu naszego wyjazdu obejrzeliśmy Luwr, w którym jak każdy porządny turysta musieliśmy obejrzeć "Mona Lisę" Da Vinci czy "Wolność wiodącą lud na barykady" Eugene Delacroix. Spotkaliśmy się też z tzw. pierwszą damą Paryża, czyli Wieżą Eiffel'a, z której widok na miasto zapiera dech w piersiach. Na sam koniec przy dźwiękach francuskich melodii popłynęliśmy w rejs po Sekwanie podziwiając wieczorne oblicze Paryża.
Pełni wrażeń, zachwytów i wspomnień wracamy do domu. " Voyage, voyage...."
Podsumowanie drugiego naukowego wyjazdu historycznego
Dzisiaj odbyło się oficjalne podsumowanie drugiej tury wyjazdu do Paryża. Wiele wspomnień, podziękowań, ale także nagród ufundowanych przez Radę Rodziców 8LO. Wszyscy uczestnicy zostali nagrodzeni ocenami, od których rozpoczną nowy rok szkolny, część otrzymała także wyróżnienia, a na podium począwszy od miejsca trzeciego znaleźli się Jagoda Zowada z kl.3a, Bartosz Ogórkiewicz z kl. 3c2 oraz Franciszek Koczy z kl.1a. Gratulujemy!
Kolejny naukowy obóz historyczny już niebawem w Rzymie:-)
Wyjazd językowy
12 - 21 kwietnia 2024 r.
Hiszpania
PIK stawia na języki! Zdążyliśmy się już przyzwyczaić do wyjazdów językowych do krajów anglojęzycznych organizowanych corocznie w naszej szkole. W tym roku jednak 51 uczniów klas 2b i 3b uczących się w szkole hiszpańskiego mają okazję szlifować język oraz pogłębiać wiedzę o kulturze jednego z regionów Hiszpanii - uroczej Katalonii podczas zorganizowanych przez Panią Anitę Chrząszcz i Pana Michała Glińskiego warsztatów językowych w nadmorskiej miejscowości Lloret de Mar. Oprócz udziału w grze miejskiej i zajęciach językowych uczniowie wraz z opiekunami mieli okazję popłynąć statkiem do malowniczej miejscowości Tossa de Mar, zwiedzić Gironę - miasto z murami obronnymi oraz świetnie zachowaną starówką a także podziwiać wspaniały ogród botaniczny w Blanes. Jutro przed uczestnikami wyjazdu największą atrakcją czyli całodniowa wycieczka do Barcelony. Ale o tym już w następnej relacji. Saludos y hasta la próxima relación.
Nauka języka hiszpańskiego
Ostatniego dnia naszego wyjazdu do Hiszpanii zwiedzaliśmy Barcelonę. Na początku zobaczyliśmy stadion FC Barcelony - Camp Nou. Później udaliśmy na punkt widokowy Mirador de l'Alcalde oraz na wzgórze Montjuïc, z których mogliśmy zobaczyć panoramę miasta. Park Güell to kolejne wspaniałe miejsce z pięknymi ogrodami, gdzie znajdziemy wiele kolorowych mozaik oraz wyjątkowe budynki zaprojektowane przez słynnego katalońskiego architekta Gaudiego. Następnie zwiedzaliśmy jedno z najbardziej charakterystycznych miejsc w Barcelonie, czyli niesamowity kościół Sagrada Familia. Z zewnątrz mogliśmy podziwiać jego wysokie wieże i ozdobne fasady, przedstawiajace wydarzenia związane z historią chrześcijaństwa. Wewnątrz zobaczyliśmy wiele kolorowych witraży i niesamowite detale architektoniczne, takie jak kolumny w kształcie drzew i rzeźby.
Obóz językowy w Hiszpanii pozostawił wiele niezapomnianych chwil w naszej pamięci.
Wyjazd historyczny
18 - 23 marca 2024 r.
Bruksela - Paryż
Dzień pierwszy
Tego jeszcze nie było! Matematyczny PIK jedzie na pierwszy w dziejach szkoły wyjazd historyczny. To inicjatywa nauczyciela historii Pana Łukasza Minkiny. Uczniowie z różnych klas wraz z opiekunami wybrali się do Paryża, gdzie oprócz zwiedzania i poszerzania wiedzy o kulturze tej europejskiej stolicy, będą rozwiązywali różne zadania w "zeszycie humanistycznym", autorsko opracowanym przez pomysłodawcę wyjazdu. Zadania są tak skonstruowane, aby móc doświadczyć dziedzictwa historii w jego współczesnej żywotności, aby doznać zachwytu, który jest przecież początkiem poznania, a zatem historii będziemy szukać w budowlach, w obrazach, w muzyce.
Zaczęliśmy od Brukseli, w której zwiedziliśmy Muzeum Armii, Muzeum Historii Sztuki, Katedrę Św. Michała i Guduli i Plac Wielki. Podeszliśmy też pod budynek Europarlamentu i choć nie spotkaliśmy żadnego europosła, próbowaliśmy przynajmniej w tym kontekście ustalić jakie znaczenie mają rzeźby strusi z głowami pochowanymi "w piasek".
Przed nami crème de la crème naszego wyjazdu, czyli Paryż. Kolejne relacje już wkrótce.
Ciekawostka nr 1
Paryż to niezwykłe miejsce, nie tylko z powodu jego niesamowitej historii, ale również dzięki akcji popularnego serialu "Miraculum: Biedronka i Czarny Kot" Udaliśmy się do Boris Lumé Bakery, by zjeść pyszne bagietki i zobaczyć jak wygląda na żywo piekarnia służąca za wzór domu głównej bohaterki - Marinette Dupain-Cheng.
Dzień drugi
Chrupiące bagietki i pyszne croissanty - od tego zaczęliśmy pierwszy dzień w Paryżu. Po typowo francuskim śniadaniu spotkaliśmy się z polską paryżanką, abslwentką Sorbony i najlepszą znawczynią miasta, czyli profesjonalną lokalną przewodniczką, która pokazała nam Paryż w jego pierwszej odsłonie. Zatem spacerem, przechodząc przez Plac de la Concorde, Ogrody Tuilerie czy Most Aleksandra III, słuchaliśmy historycznych opowieści, ciekawostek i anegdot. Punktem kulminacyjnym zwiedzania tego dnia był dawny pałac królewski, a dziś jedno z największych muzeów sztuki na świecie, czyli Luwr. Kolejnym punktem programu było obejrzenie z zewnątrz Katedry Notre-Dame, a więc arcydzieła francuskiego gotyku, aktualnie w remoncie po wielkim pożarze w 2019 roku. Wieczorem czekała nas pozaprogramowa niespodzianka - iluminacja Wieży Eiffla. Przed nami jeszcze mnóstwo innych atrakcji, ale o tym już w kolejnej relacji.
Ciekawostka nr 2
W trakcie naszego wyjazdu zwiedziliśmy jedną z najsłynniejszych nekropolii na świecie - cmentarz Père-Lachaise. Spacerując tajemniczymi alejkami, wśród zielonych drzew odkrywaliśmy groby wielkich zmarłych m.in. Fryderyka Chopina, Eugène Delacroix, Théodore Géricault czy Heloizy i Abelarda. Naszą uwagę zwrócił nagrobek, na którym ułożone były ziemniaki. Spoczywa w nim Antoine Parmentier - technolog żywienia, który upowszechnił użycie ziemniaka w diecie oraz odkrył lecznicze działanie tej rośliny. Inny ciekawy nagrobek był cały pokryty pocałunkami z czerwonej szminki. Tu spoczywa Alain Bashung, dla Francuzów wybitny aktor i piosenkarz. Wielu z nas czekało na spotkanie z legendą rocka, liderem The Doors, poety i głosem pokolenia - Jimem Morrisonem. Zarówno zaduma, jak i radość towarzyszyły nam, kiedy opuszczaliśmy to wyjątkowe miejsce.
Dzień trzeci
Od słońca zaczęliśmy kolejny dzień naszej paryskiej wizyty. I nie chodzi tylko o pogodę, ale przede wszystkim o rezydencję królewską Ludwika XIV, nazywanego Królem Słońce. Wersal, bo o nim mowa, zachwycił nas przepychem, bogactwem i ogrodami, choć jeszcze w przedwiosennym wydaniu. Następnym punktem programu były Pola Elizejskie i Łuk Triumfalny. Nacieszywszy się zgiełkiem paryskiego centrum, przenieśliśmy się w zupełnie odmienną atmosferę. Bohema artystyczna, kawiarenki, wąskie uliczki, bazarki - to duch dzielnicy Montmartre. To tutaj widzieliśmy dom van Gogha, Picassa czy słynny kabaret Moulin Rouge. Zachwycającą panoramę Paryża podziwialiśmy ze wzgórza przy Bazylice Sacré-Coeur. Przed nami kolejny dzień pełen atrakcji.
,
Dzień czwarty
Nadszedł ostatni dzień naszej historycznej eksploracji Paryża. Zaczął się od wizyty na Père-Lachaise - miejscu spoczynku wybitnych postaci ze świata sztuki, kultury, literatury, a także postaci mniej znanych, choć nie mniej wyjątkowych. W nastroju zachwytu i zadumy udaliśmy się do kolejnego wielkiego bohatera historycznego - Napoleona Bonaparte - spoczywającego w Kościele Inwalidów. Następnie, niczym prawdziwi paryżanie, wsiedliśmy do metra i przejechaliśmy kilka stacji, by znaleźć się bliżej znaku rozpoznawczego Paryża, czyli Wieży Eiffla. W długiej kolejce oczekiwaliśmy na wjazd, aż wreszcie mogliśmy zobaczyć panoramę stolicy Francji z właściwej wysokości. Po indywidualnych sesjach zdjęciowych czekała nas ostatnia atrakcja wieczoru. Rejs po Sekwanie w blasku zachodzącego słońca nie mógł być lepszym zakończeniem naszego wyjazdu historycznego. Zadania w naszych zeszytach humanistycznych już się robią, obrazy wszystkich cudownych miejsc wypełniają wspomnienia, a w uszach tylko słychać "Non, je ne regrette rien" ... i z taką myślą opuszczamy Paryż.